niedziela, 27 października 2013

O romantyczności

Jestem niewątpliwie jedną z tych kobiet, które jej nie potrzebują. Seks to seks, kolacja to kolacja, spacer to spacer, wieczór to wieczór. Nie musi być romantycznie, nie musi być słodko, rzyganie tęczą również nie jest wskazane. Nie obchodzę walentynek. Z zasady. Lubię być sama wieczorami, nie muszę chodzić do kina co piątek, nie mam silnej potrzeby dostawania kwiatów. 
Facet ma być. Po prostu. Ma być fundamentem, zapewniać bezpieczeństwo, chronić. Ma opiekować się dzieckiem, podejmować decyzje, nie tworzyć problemów, upraszczać rzeczywistość. Mój facet ma taki być. I wiece co? Jest.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz