sobota, 8 czerwca 2013

Marek Grechuta "Gdziekolwiek"

Na Grechutę nastrój mam zawsze. Słuchając odpływam. "Gdziekolwiek" uwielbiam, choć bogactwo twórczości Marka jest nieocenione. Gdy wędrówki po Grechucie rozpoczyna się od "Korowodu" lub Niepewności" wydaje się, że tak wyśmienitych piosenek nie może być więcej. Z każdym kolejnym muzycznym zakrętem odkrywamy kolejne maleńkie perełki, cudne w odbiorze, ciepłe, o pięknym tekście, doskonałym brzemieniu. I nie ma miejsca na przeciętność. Z jednej strony muzyka w niezwykle uniwersalnym  aspekcie, z drugiej bardzo nam bliska, tożsama, jakby intymna.
Fajnie, że Marek był nasz, polski. Szkoda, że już Go nie ma. Jeśli nie znacie jego twórczości poznawajcie, jeśli znacie - słuchajcie. Bo warto.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz