Pearl Jam jest moim numerem jeden. Od tego zespołu wszystko
się zaczęło: miłość do muzyki, poszukiwania, fascynacje, odkrycia….
Jeremy to chyba najbardziej znany kawałek nie tylko z
debiutanckiej płyty „Ten”, lecz z całej twórczości tej kapeli. Dziwi to trochę,
bo PJ ma na swoim koncie mnóstwo arcydzieł, lepszych niż Jeremy…
Utwór jest o chłopcu, który zaczyna strzelać w klasie.
Strzelać z rozpaczy, bo jest niezauważony, niechciany, odepchnięty… Może to
jest właśnie magia tej piosenki. Może problem jest integralną częścią muzyki,
może tak powinien brzmieć krzyk o pomoc …
Moja przygoda z muzyką rozpoczęła się właśnie tak. Zapraszam
do mojego świata …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz