poniedziałek, 10 marca 2014

Żelek

Macio dostał dziś żelka. Od małego chłopca.
Stojąc ostatnio na poczcie obserwowałam. Do pomieszczenia wszedł starszy Pan.
- Chciałbym skserować jedna kartkę...
- Nie świadczymy usług ksero - rzuciła ze wzgardą panieneczka siedząca za okienkiem.
Gdy starszy Pan wyszedł szyderczo wyśmiała go.

Gdyby każdy z nas poczęstował drugiego żelkiem, dobrym słowem, uśmiechem, skserowaną wbrew regulaminowi kartką, świat byłby lepszym. Może warto jutro potraktować kogoś dobrze. Od tak. Nie dlatego, że wróci. Dlatego, by było łatwiej. Nam wszystkim.


5 komentarzy:

  1. Wczoraj byłam w szpitalu (dodajmy na SORze) w sprawie 88-letniej staruszeczki (nie z rodziny). Zostałam potraktowana arogancko i z szyderczym uśmiechem. Prócz złości i bezradnych łez, które same napłynęły do oczu... doszłam do wniosku, że chciałabym umieć nigdy w taki sposób nie potraktować interesantów, którzy załatwiają u mnie sprawy.

    I zastanawiałam się, czy zdarzyło mi się tak wobec kogokolwiek. Myślę, że niestety mi się zdarzyło. Choćby z kartką ksero...

    Chciałabym na zawsze wbić sobie do głowy i serca Twój przykład z żelkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy ma czasem słabszy dzień, czasem po prostu brak sił ... a co do SOR-u tam nie powinno być arogancji, nigdy... niestety bywa inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Żelki bardzo lubię. I często mam pod ręką w pracy :-)

      Usuń
  4. Co prawda to prawda. Strasznie brakuje takiej ludzkiej życzliwości na co dzień.

    OdpowiedzUsuń